Za co nienawidzimy firm na Facebooku

Jest kilka konkretnych lęków, które powstrzymują ludzi przed „lubieniem” firm na Facebooku. Przedstawiam wam badania opublikowane przez stronę emarketer.com. Uważam, że znakomitym pomysłem badaczy było wybranie respondentów spośród osób, które już „lajkują” przynajmniej jedną markę – dzięki temu badanie jest przeprowadzone na populacji osób, które potencjalnie dałyby się namówić na „polubienie” innych marek, ale powstrzymuje je przed tym… no właśnie, co?

Ponad połowa osób boi się, że będzie zasypywana wiadomościami i reklamami, publikowanymi przez nadaktywny profil marki. Prawie tyle samo osób nie chce udostępniać swojego profilu oczom marketingowców danej firmy.

Również prawie połowa respondentów obawia się, że w jakiś sposób informacje o marce czy jej relacjach z marką będą wpadały na profile jej znajomych, lub że marka będzie od nich oczekiwała zamieszczania postów na profilach znajomych („don’t want to push things into friends’ newsfeeds” + „don’t want to impose my views or interests on my friends”).

Na tym punkcie chciałabym się zatrzymać, żeby zestawić go z wynikami badań sprzed roku, również przeprowadzanymi wśród facebookowiczów, którzy „lubią” przynajmniej jedną markę.

Jak widać na wykresie, 52% respondentów poleca „lubienie” wybranej marki swoim znajomym, a 45% przesyła dalej informacje, które publikuje firmowy profil czy fanpage. Robią to świadomie i z własnej inicjatywy.

Jaki z tego wniosek? Bądź fajną marką, zamieszczaj wartościowe informacje, a ludzie z własnej woli polecą cię i przekażą twoje wiadomości dalej.

Wydaje mi się to bardzo otrzeźwiające, bo wbrew temu, co można czasem wywnioskować z entuzjastycznych artykułach o marketingu i PR w mediach społecznościowych, potwierdza się moje przekonanie, że na Facebooku zasady są takie same jak w życiu. W dalszym ciągu najbardziej liczy się to kim jesteś i co robisz – media społecznościowe nie są drogą na skróty do niesamowitej popularności.