Singielka z dzieckiem: o miłość trudniej, ale udaje się!

Czasem tatuś decyduje się na życie z inną panią, choć zdarza się też, że życiem z mamusią nigdy nie był szczególnie zainteresowany. Nieraz się zdarza, że tata jest w niebie, lecz bywa i tak, że jego personalia nigdy nie zostały ustalone. Często ojciec jest, ale za daleko, zbyt rzadko, za mało. Co ma zrobić mama? Na pewno nie powinna zrezygnować z szukania nowej miłości i prób budowania rodziny – wiele wskazuje na to, że sukces jest możliwy – sytuację samotnych matek na grząskiej ścieżce randkowania zbadaliśmy przy współpracy z serwisem randkowym Sympatia.pl.

Samotne matki nie są samotne w sieci
„Ja chcę kogoś spotkać, kogo pokocham, cale życie marzyłam o miłości, a teraz nie dość, ze mam te plany odsunąć na co najmniej kilka lat, to jeszcze będę wtedy naprawdę stara i kto mnie zechce, stara, gruba, z dzieckiem? Wiadomo, ze takie sytuacje sie zdarzają, ze samotne matki spotykają fajnych facetów, ale ja jako niebrzydka singielka na takiego nie trafiłam, to co dopiero po dziecku, o parę lat starsza i z dzieckiem przy boku. Jak nawet pójść na randkę. Juz nie wspomnę, ze taki związek musi być trudny, ktoś musi akceptować dziecko, dziecko musi akceptować kogoś. Ja z pewnością nie jestem osobą, której dziecko by dyktowało warunki, ponieważ dziecko prędzej czy później wyfrunie z domu, a matka ma prawo ułożyć sobie życie….” – wpis ten umieściła na jednym z for internetowych kobieta, która odkryła, że zaszła w ciążę w wyniku przelotnego romansu. Jej obawy zostały przez innych, licznie komentujących post, internautów zrozumiane, ale też rozwiane – w opinii forumowiczów matka-singielka nie jest skazana na wieczną samotność. Nie jest to jedyny post na temat rodzicielstwa w pojedynkę – z analizy Instytutu Monitorowania Mediów wynika, że w ciągu roku – od 1 maja 2011 do 1 maja 2012 roku – pojawiło się ok. 13,5 tys. publikacji na temat samotnego macierzyństwa. W Polsce aż 11 proc. osób żyjących bez partnera wychowuje samotnie niepełnoletnie dzieci. Zdecydowana część z nich to kobiety, które – mimo różnych doświadczeń – są otwarte na nowy związek i chcą znaleźć szczęście u boku odpowiedzialnego mężczyzny, który będzie potrafił zaakceptować ich rodzinną sytuację – mówi Ewa Sapieja z serwisu Sympatia.pl.

Bardzo dużo happy endów
„Mam znajomą, która urodziła na studiach, ale dziewczyna się tak zaparła, że dziekanki nawet nie wzięła. Podziwiam ją, bo też była sama. Z dzieckiem chodziła na egzaminy- pilnowałyśmy jej córeczki jak zdawała. Dała radę, ale było jej naprawdę ciężko. Do tego facet ją zostawił, więc miała tylko nas- koleżanki z akademika. A teraz jest szanowanym geodetą, zarabia kupę kasy, ma męża- jest szczęśliwa. A można o niej powiedzieć, ze naprawdę SAMA doszła do wszystkiego” – napisała jedna z internautek, wpisując się w tym szeroki nurt optymistycznych historii o dzielnych mamach singielkach. Internauci opowiadają o koleżankach, przyjaciółkach, krewnych i ich szczęśliwych relacjach. Na wszelkiego typu forach można też znaleźć osobiste wyznania kobiet, którym udało się stworzyć nowy związek „po przejściach”.

Rozterki młodych mężczyzn: poznałem wspaniałą dziewczynę… z dzieckiem
W internecie nie brakuje rozterek mężczyzn, którzy poznali wspaniałe kobiety, obawiają się jednak, trudności związanych z wychowaniem cudzego dziecka. Jednak należy zauważyć, że internauci w większości popierają takie relacje. Najwięcej publikacji przedstawiających obawy związane z zaangażowaniem w relację z samotną matką to zwierzenia młodych mężczyzn – 20-30 letnich.
„Na Sylwku poznałem 19letnia dziewczynę. (…)W środę zaprosiła mnie do siebie do domu, (…) do swojego pokoju, tam na podłodze bawiła sie mała dziewczynka. Miała tak około 1 roku. Powiedziałem jej ze nie wiedziałem ze ma mała siostrę a ona powiedziała mi słowa których nigdy nie zapomnę :bo to nie moja siostra. To moja córeczka Zuzia. Stałem jak wryty, czułem jak krew odpływa mi z twarzy, nie wiedziałem co powiedzieć. Ona zaczęła płakać i mnie przepraszać za to, że nie powiedziała mi wcześniej, ale jak mówiła, zależy jej na mnie i nie chciała mnie stracić, bo poprzedni chłopak kiedy dowiedział sie o dziecku rzucił ją. Nie chciałem jej słuchać obróciłem sie i wybiegłem trzaskając drzwiami. Ona chciała biec za mną, ale dziecko zaczęło ryczeć i wróciła sie do niego. Teraz ciągle pisze do mnie esy, ze musimy się spotkać, pogadać, ze ojciec tego dziecka bardzo ją zranił, ze zostawił ją w ciąży i gdyby nie pomoc mamy nie poradziłaby sobie…
Nie wiem co zrobić. Kocham ją, ale nie wyobrażam sobie, że miałbym wychowywać cudzego bachora, pracować na niego. Po za tym co pomyśleliby moi znajomi gdybym im przedstawił 19letnią pannę z bachorem? W dodatku nie moim?” – post ten spotkał się z oburzeniem innych mężczyzn. Autora napiętnowano za ucieczkę, za nazwanie dziecka „bachorem”: „tak wrednego tekstu nie czytałem od dawna, już mógłbyś napisać panna z przychówkiem, choć to też paskudne, ale z bachorem, żałosne”. Jednocześnie jednak, zarówno przy okazji tego postu, jak i analogicznej treści, pojawiły się głosy wsparcia dla przeżywającego rozterki mężczyzny.
Internauci sugerują, że młody człowiek powinien mieć jeszcze czas i możliwość zabawy, szukania rozrywek, a także przestrzegają przed finansowym aspektem zobowiązania – mężczyzna na początku ścieżki zawodowej może mieć problemy z utrzymaniem siebie, a co dopiero rodziny. Często poruszany jest wątek wizerunkowy – czy rodzina zaakceptuje dziewczynę z dzieckiem, czy koledzy nie uznają go za „frajera”.

Odmienne historie tworzą różne wizerunki samotnej matki
Jednocześnie, pod każdym niemal postem podobnym do cytowanego powyżej, pojawiają się pytania o historię matki. Okazuje się, że kobiety, których dzieci są owocem związku, są zdecydowanie lepiej postrzegane niż te, które matkami stały się przypadkiem. Warto też zauważyć, że zaradne samotne matki zbierają lepsze opinie – singielka, która oprócz dziecka ma też pracę, pasje i zainteresowania, postrzegana jest pozytywnie. Kobiety, które nie mają nic oprócz dziecka, wywołują podejrzenia o interesowność – w tym kontekście najczęściej powtarzanym słowem jest „frajer”. Częsty jest też lęk przed porażką w przypadku takiego związku – co, jeśli dziecko zdąży się przywiązać?

Samotne matki są też czarnymi charakterami. Mają pierwszeństwo przy naborze do żłobków i przedszkoli, a niejasny status tego sprawia, że samotne macierzyństwo i życie bez ślubu uważane jest często za wyrachowanie. Internauci piętnują oszustwa na tym polu, a samotnym matkom nie przynosi to dobrej prasy – zauważa Nina Olszewska z Instytutu Monitorowania Mediów – Z drugiej strony zawsze, kiedy mowa jest o poszukiwaniu przez mamy singielki nowych partnerów, kobiety mogą liczyć na zrozumienie i wsparcie internatów oraz zapewnienia, że dziecko może nieco utrudnia, ale na pewno nie przekreśla szansy na miłość.

Okazuje się, że po trzydziestce jest łatwiej
„Oboje mamy synów w wieku 14 lat…” – zaczyna opowieść dotyczącą swojej nowej relacji jedna z internautek. Samotne matki po 30. mają łatwiej – wynika z publikacji internautów. Mężczyzna z przeszłością i kobieta po przejściach, rozwody i/lub dzieci na koncie – na bazie podobnych doświadczeń łatwiej zbudować nowy związek. Internauci zauważają, że zmienia się podejście do rodziny: „żyjemy w XXI wieku – rodzina nie musi być od razu małżeństwem (a do tego nawołuje jeden pan z forum, ze tylko małżeństwo sie liczy): osobiście znam długoletnie szczęśliwe pary „na kocia łapę”, są też szczęśliwe tzw. rodziny patchworkowe, są panny czy rozwódki rodzące dzieci będące szczęśliwymi tzw. samotnymi matkami”. Zdarzają się też sytuacje wyjątkowe – na jednym z for pojawiło się ogłoszenie mężczyzny który szuka kobiety z dzieckiem, ponieważ sam nie może mieć potomstwa, a – jak deklaruje – dorósł już do założenia rodziny. Z czasem posiadanie dziecka może stać się potrzebą, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, czego efektem bywa samotne macierzyństwo: „Moje doświadczenie wskazuje, że z różnych względów nie uda mi się spędzić życia z jednym mężczyzną. Jednak bardzo chcę mieć dziecko, kiedyś też chciałam, ale czekałam na tzw. odpowiedni moment, który z powodu zewnętrznych czynników, naprawdę wielu dziwnych, niezależnych ode mnie sytuacji, nie nadszedł. (…) Z różnych przyczyn nie mam już skrupułów, chcę po prostu urodzić dziecko, stać mnie na bycie samotną matką, wybieram mężczyzn, którzy są odpowiedzialni…”.

Dziecko jest najważniejsze
„Boisz sie być sama? nie będziesz sama, bo masz dziecko” – taki komentarz znalazł się pod postem, w którym młoda kobieta opowiadała o nieudanym małżeństwie, w którym trwa ze względu na dziecko. Zdecydowana większość komentujących sugerowała rezygnację z małżeństwa, zapewniając, że bycie samotną matką jest lepsze niż trwanie w złej relacji. „Dzieci są najważniejsze” – deklarują internauci. Samotne matki zapewniają, że dbają o to, by kandydat na nowego partnera został przez dziecko zaakceptowany. Internauci sugerują ostrożną integrację, zwłaszcza gdy nowy partner też ma dzieci.  Mama – singielka partnera powinna wybierać z podwójną ostrożnością, ponieważ decyduje w ten sposób nie tylko o swoich losach – wynika z analizy zarówno zwierzeń matek, jak i przychylnym im internautów. Samotne mamy wobec swoich potencjalnych partnerów mają jednak dużo większe oczekiwania niż kobiety bezdzietne. Oprócz miłości i zaufania niezwykle ważna jest dla nich relacja partnera z dzieckiem. Wybierają mężczyzn, którzy potrafią pogodzić dwie role – mówi Ewa Sapieja z serwisu Sympatia.pl.


Portal randkowy wygodny dla samotnej matki

„Ja poznałam swoje partnera na portalu randkowym, fakt, 11 lat temu. Dla samotnej matki, dużo pracującej i nie mającej za bardzo jak wyjść bez dziecka była to idealna opcja. Kluczem do sukcesu moim zdaniem jest dobrze sformułowane ogłoszenie i staranne filtrowanie kandydatów na cokolwiek – dla mnie była to konieczność, bo nie za często mogłam wyjść na randkę” – opowiada jedna z kobiet i wiele się z nią zgadza. Internauci namawiają samotne matki do szukania miłości wszelkimi możliwymi sposobami.
Samotne matki mają wsparcie nie tylko internautów: 8 maja wystartowała akcja dedykowana młodym, niezależnym kobietom, które świetnie radzą sobie z rodzicielstwem w pojedynkę i są otwarte na nowe związki. Jej organizatorem jest polski serwis randkowy Sympatia.pl. Celem akcji jest pokazanie kobietom, że można pogodzić wiele ról i mimo samotnego rodzicielstwa i nawału obowiązków – sięgnąć po własne szczęście i otworzyć się na nowy związek. W trakcie akcji w serwisie Sympatia.pl ukaże się cykl artykułów m.in. prezentujący kobiety, które są świetnymi mamami, żyją pełnią życia, robią karierę, a jednocześnie chcą zbudować nowy związek. Ponadto samotne mamy dowiedzą się m.in. jak po długiej przerwie przygotować się do randki oraz jak powiedzieć nowemu partnerowi, że mamy dziecko.


Instytut Monitorowania Mediów wyraża zgodę na publikację raportu, wyników badań i dołączonych do nich materiałów graficznych pod warunkiem podania źródła („Instytut Monitorowania Mediów” lub „Kompas Social Media”) w artykule oraz oznaczenia źródła przy każdej grafice.

O analizie:
Analizę wykonano na podstawie 13 587 materiałów internetowych dostarczonych przez Instytut Monitorowania Mediów, w których znalazła się fraza „samotna mama/samotna mamusia/mama singielka”. Raport obejmuje okres od 1 maja 2011 do 1 maja 2012 r.

Sympatia.pl:

  • najpopularniejszy polski serwis randkowy (Według danych z badania Megapanel PBI/Gemius w lutym 2012 r. użytkownicy Sympatii dokonali 333 milionów odsłon, a średni czas przebywania na stronach serwisu wyniósł 3 godziny i 24 minuty. W serwisie założono już ponad 4,5 miliona profili i zamieszczono ponad 18 milionów zdjęć.)
  • serwis który ułatwia – także lokalnie – nawiązywanie nowych znajomości online i offline oraz umożliwia komunikację – dzięki aplikacjom na urządzenia mobilne
  • ekspert w dziedzinie randek, związków i osób żyjących w pojedynkę, a także organizator licznych wydarzeń dedykowanych tej grupie m.in. warsztatów, wykładów i badań
  • miejsce, w którym tysiące osób odnalazło swoje szczęście.