Pieniądze, miłość i polityka

Zwycięzcą marcowego rankingu Instytutu Monitorowania Mediów został, podobnie jak w lutym, premier Donald Tusk, który wypowiadał się w tych programach 104 razy. Drugie miejsce zajął Jarosław Kaczyński (63 wypowiedzi), a na trzecim miejscu uplasował się Zbigniew Chlebowski (54). Na czwarte miejsce awansował Wojciech Olejniczak (53), a pierwszą piątkę z wyraźnym spadkiem aktywności w porównaniu do poprzedniego miesiąca, zamyka prezydent Lech Kaczyński (50).

Wykres 1. Porównanie liczby wystąpień polityków w II. i III  2009 r.

 

Jak komentuje Wiesław Gałązka, właśnie pieniądze można uznać za najważniejszy temat i powód takich, a nie innych wyników, niniejszego, marcowego rankingu. Rzecz jasna, cytując klasyka, oczywistą oczywistością jest, że motorem odnotowywanych tu wzrostów i spadków są władza i pieniądze, ale te drugie stanowiły istotę minionego miesiąca. Można powiedzieć, że zatrzęsły polską sceną polityczną.

Zaczęło się od nepotyzmu, najpierw zarzuconego Waldemarowi Pawlakowi, a następnie przedstawionego [56 materiałów] jako polityczny folklor formacji, którą reprezentuje. Środowiska zaradnego i wiedzącego, jak grabić… to znaczy, posługiwać się grabiami, a czasem kosą postawioną na sztorc. Spowodowało to zresztą zdziwienie byłego przedstawiciela klasy robotniczej – Władysława Frasyniuka, który zapomniał widocznie nauki mędrca z Trewiru, tłumaczącego, że gdy chłop haruje, jest proletariuszem, ale gdy sprzedaje plony swej pracy, staje się bezwzględnym kapitalistą. Przy okazji media przypomniały też chlubne i mniej chlubne, znane z Żeromskiego, czyny prekursorów dzisiejszych ludowców.

Warto dodać także, iż Waldemar Pawlak wzbudził zainteresowanie mediów niechęcią do należnej mu obstawy BOR-u, podczas, gdy pragnący ochrony (ze względu na podobieństwo do prezydenta), Jarosław Kaczyński, właśnie w marcu liczną eskortę utracił. Niestety, nikt nie pochwalił też Waldemara Pawlaka, że zamiast limuzyną, dojeżdża do pracy w Warszawie kolejką podmiejską, a więc oszczędza państwowe pieniądze. Entuzjazmu mediów i opozycji nie wzbudziło także zachęcanie przez niego własnej matki do aktywnej działalności gospodarczej, co zmusiło wicepremiera do przeprosin z powodu posiadania „mamy”.

Trudno więc dziwić się, że w tej sytuacji premier starał się nie komentować przedsiębiorczości koalicjantów. Zwłaszcza, że nad jego formacją zbierały się już ciemne chmury nadchodzącej burzy wokół senatora Misiaka [54 materiały], który udowodnił, że ci z miasta też mają łeb do interesów.

Afera ta wzbudziła zresztą podejrzenia, iż przyczyną milczenia premiera w sprawie Pawlaka było skupienie uwagi społeczeństwa i mediów na nepotyzmie wiejskim, by miejski nie wydawał się tak duży. A przy okazji, osłabienie coraz lepszego wizerunku potencjalnego konkurenta do fotela prezydenckiego. Tym bardziej, że otoczenie wicepremiera zaczęło urabiać opinię, iż formacja rządząca, przy pomocy „kreta”, podkrada PSL-owi najlepsze pomysły ustawodawcze.

Wykres 2. Porównanie obecności w mediach partii politycznych w II i III  2009 r.

 

W czterech analizowanych programach informacyjnych w marcu najliczniej reprezentowana była PO. Do pierwszej trójki weszli odpowiednio politycy PiS oraz SLD. Politycy PSL zwiększyli swoją aktywność w stosunku do lutego 2009 r. i w marcu udało im się ponownie wyprzedzić w zestawieniu Prezydenta i członków Jego Kancelarii. Stało się tak za sprawą wzmożonej aktywności Stanisława Żelichowskigo, Eugeniusza Kłopotka i Janusza Piechocińskiego. Politycy komentowali oskarżenia pod adresem Waldemara Pawlaka o nepotyzm oraz krążące informacje o kłopotach w rządzącej koalicji. W związku ze zbliżającymi się wyborami do PE, w zestawieniu pojawiły się dwie nowe partie. Co może jednak dziwić, oba ugrupowania – Libertas oraz Naprzód Polsko – mają zdecydowane poglądy eurosceptyczne.

Wracając do wiodącego w marcu tematu pieniędzy, warto dodać, iż media odnotowały wiekopomne wydarzenie, jakim było założenie własnego konta bankowego przez Jarosława Kaczyńskiego oraz fakt, że bez popijania piwa i oglądania internetowych stron („że wstyd powiedzieć jakich”), zakupił w sieci książkę Baracka Obamy oraz płytę zespołu „Raz, Dwa, Trzy”, którego lider nie ucieszył się z tego powodu. Należy o tym wspomnieć, gdyż Główny Urząd Statystyczny zamierza w następnych spisach powszechnych dokładnie inwigilować majątek obywateli i ich prywatne plany. Co ważne być może także dla tych, których życie rodzinne opiera się na konkubinacie, bo pojęcie to w marcu dość mocno utrwaliło się w słowniku medialnym.

Temat polityki miłości pojawiał się w marcu w różnych kontekstach. Od tej znanej, Lecha Wałęsy do samego siebie, którą zranił uznawany w niektórych kręgach za historyka operator kserokopiarki [28 materiałów], do tej demonstrowanej podczas „dwugłowych delegacji” prezydenta i premiera, który powiedział: „W ogóle staram się lubić ludzi – w tym zbiorze jest Lech Kaczyński”. Dobrze jest wiedzieć, że premier w ogóle się stara. Bo przecież rozgorączkowanie walką o władzę nie przekłada się na ocieplenie wizerunku. O czym powinni pamiętać wszyscy politycydodaje Gałązka.

Poza tematem możliwej emigracji z Polski Lecha Wałęsy, do pierwszej piętnastki najczęsciej omawianych w mediach kwestii dołączyły: wybory do PE, konflikty w koalicji PO-PSL oraz wybór nowego szefa NATO.

Badaniu poddano główne wydania serwisów informacyjnych ogólnopolskich stacji telewizyjnych: TVP1 (Wiadomości), TVP2 (Panorama), TVN (Fakty), Polsat (Wydarzenia), z okresu 1- 31 marca 2009 r. Wypowiedzi polityków na antenie tych programów pojawiły się 1254 razy (407 razy w Faktach TVN, 313 w Wydarzeniach Polsatu, oraz 262 w Wiadomościach TVP1 i 272 w Panoramie TVP2).

Instytut Monitorowania Mediów monitoruje ponad 900 tytułów prasowych, 84 stacje telewizyjne i radiowe oraz 2000 serwisów internetowych.. Instytut Monitorowania Mediów jest członkiem FIBEP – elitarnej organizacji zrzeszającej 91 firm monitorujących media z 41 krajów. Od 2002 r. IMM wspiera działalność Forum Odpowiedzialnego Biznesu.