Depresja w internecie

Poporodowa, przedporodowa, dwubiegunowa, sezonowa, związana ze stratą pracy, złamanym sercem, wymagająca specjalistycznego leczenia lub… czekolady – depresja to pojęcie popularne w internecie, jednak analiza przekazów, zwłaszcza z mediów społecznościowych, wskazuje, że z łatwością mianem choroby określamy jesienne smuteczki lub przelotne rozczarowania. Co jeszcze wynika z analizy publikacji internetowych, którą przeprowadziliśmy z okazji Ogólnopolskiego Dnia Walki z Depresją?

Mam depresję, to chyba depresja, wpadłam/wpadłem w depresję – tego typu komunikaty pojawiają się w internecie kilkaset razy w miesiącu. Internet to medium demokratyczne, dlatego na równych prawach pojawiają się tu merytoryczne dyskusje na specjalistycznych portalach oraz wpisy na forach w rodzaju „mam depresję przez wory pod oczami”. W analizowanym okresie depresyjne deklaracje pojawiły się prawie 5,4 tys. razy, najwięcej w styczniu 2012 roku,  najmniej wiosną.

Częściej kobiety

Depresja poporodowa w ciągu 12 miesięcy doczekała się prawie 1,9 tys. publikacji w internecie. Młode matki piszą o depresji w kontekście przemęczenia, problemów z powrotem do dawnej figury oraz konfliktów z partnerem czy teściami. Depresja przedporodowa wspominana jest rzadziej – około 100 materiałów w ciągu roku, głównie w związku z obawami przyszłym mam o zdrowie dzieci czy wątpliwościami dotyczącymi nadmiaru obowiązków po porodzie. Komunikat moja żona/dziewczyna/narzeczona/partnerka ma depresję pojawił się w internecie prawie 30 razy – dwa razy częściej niż takie informacje dotyczące mężów/chłopców/narzeczonych/partnerów. O matce pogrążonej w depresji wspomniano 300 razy, o ojcu – 10. O powiązaniach menopauzy i depresji napisano 20 razy, o depresji w kontekście andropauzy – 10.

Zwierzęta, przestępcy i nie tylko

Jak ujawniły niedawno media, depresja jest najbardziej pożądaną diagnozą we włoskich więzieniach – nie można jej wykluczyć żadnymi badaniami czy prześwietleniami, a leczenie wymaga spokoju i opieki bliskich, wiec jest prostym sposobem na wolność. W styczniu pojawiło się 30 artykułów na temat depresji gangstera.

Najczęściej wspominanym zjawiskiem jest depresja jesienna – 1,3 tys. publikacji, lub sezonowa – 400 materiałów w ciągu roku. W kilkudziesięciu publikacjach pojawiło się sformułowanie depresyjna pogoda.

W tym czasie 350 materiałów dotyczyło depresji u dzieci i młodzieży: jak ją rozpoznać i leczyć. Tyle samo publikacji odnosiło się do depresji osób na diecie czy odchudzających się. Depresja była podana zarówno jako przyczyna, jak i skutek walki o figurę.

W kilkunastu materiałach omówiono problem depresji u psów, w kilku – u kotów. Zwierzęta cierpią na depresję zwykle w związku z chorobami, ale też kiedy stracą dom, np. w wyniku śmierci właściciela. Na kotach negatywnie odbijają się też nieudane adopcje.

Depresja – przyczyny, skutki i objawy

Depresja często występuje z towarzyszeniem lub opisywana jest za pomocą słów: nic nie ma sensu (ponad 1000 publikacji w ciągu roku), nie mam siły (ok. 200 materiałów), nic mi się nie chce lub brakuje mi motywacji (łącznie prawie 5,3 tys. publikacji). O spadku lub obniżeniu nastroju internauci napisali 3,5 tys. razy. W kontekście depresji najczęściej wspomina się o stresie – zjawiska te występują wspólnie w ponad 8,5 tys. publikacji. Znacznie mniej, bo 2,9 tys. materiałów łączy depresję z bezsennością, a 2,6 tys. z samotnością. Kwestie ekonomiczne są także nie bez znaczenia: na związki depresji i bezrobocia zwrócono uwagę w 1,4 tys. publikacji. O samobójstwie napisano w 4,5 tys. tekstów.

Z depresją można wygrać

Mam depresję, potrzebuję/szukam pomocy – w różnej formie taka deklaracja pojawiła się w ciągu roku 800 razy. Jednocześnie internauci zamieścili prawie 1,7 tys. tekstów z informacją, że są w trakcie leczenia depresji, przy czym 200 materiałów dotyczyło zażywania leków antydepresyjnych. 300 publikacji zawierało przekaz pozytywny: były to deklaracje dotyczące pokonania choroby.

Instytut Monitorowania Mediów wyraża zgodę na publikację raportu, wyników badań i dołączonych do nich materiałów graficznych pod warunkiem podania źródła („Instytut Monitorowania Mediów” lub „Kompas Social Media”) w artykule oraz oznaczenia źródła przy każdej grafice.

O badaniu:

Badanie wykonano na podstawie 43 066 materiałów internetowych dostarczonych przez Instytut Monitorowania zawierających słowo „depresja”. Raport obejmuje okres 12 miesięcy: od 1 lutego 2011 do 31 stycznia 2012 r.