Analiza mediów: Pierwsza Komunia. Święto duszy czy klęska portfela?
Pierwsza Komunia to temat dyskutowany na forach, wspominany na blogach, omawiany w artykułach przez cały rok, choć największym zainteresowaniem – co oczywiste – cieszy się w kwietniu i maju. Łącznie, w ciągu niespełna roku – od 1 maja 2011 do 23 kwietnia 2012 Instytut Monitorowania Mediów zebrał 5,2 tys. materiałów internetowych na temat tego najważniejszego dnia wielu 8-latków i ich rodziców.
Niekorzystny wizerunek Pierwszej Komunii
Pierwsza Komunia także jest swoistym punktem zapalnym debat internetowych i rzadko kiedy zdarzenie to komentowane jest pozytywnie. Najlepszym tego dowodem jest fakt, że nawet w artykułach czy oficjalnych opracowaniach na ten temat dominuje wątek kosztów imprezy czy najlepszych prezentów. Aspekt religijny czy duchowy powraca w nielicznych okolicznościowych wywiadach z księżmi czy psychologami, lecz takie publikacje giną w zalewie rankingów prezentowych – a pod takimi materiałami nietrudno znaleźć komentarze pełne potępienia dla konsumpcyjnego wymiaru tego święta. „Komunia jak wesele”, „prawie bal”, roztrząsanie kosztów imprezy – tytuły i ujęcia tematu mówią same za siebie. Trafnie podsumował to jeden z internautów: „Konsumpcyjna orgia osiąga majowy zenit; a gdzieś hen w tle , katolicki Zbawiciel…”.
Rodzice pod presją konsumpcyjnego społeczeństwa
„Ja już mam zgryza bo mój prawie 6 latek pójdzie za 2-3 lata do pierwszej Komunii. I bardzo chcę, żeby to był dzień Jego i Tego, którego po raz pierwszy przyjmie do serca. Nie Rodziny, nie prezentów… Strasznie mnie mierzi to ubieranie Komunii w drogie podarki, przyjęcia w knajpach, torty za bajońskie pieniądze. Nie wiem jeszcze jak z tego wybrnę. Naprawdę…” – opinia tej internautki nie jest odosobniona. Zauważalny jest jednak – nawet na forach internetowych – pewien schemat: jedna z matek szukała porady w sprawie menu na przyjęcie komunijne organizowane w domu. Oprócz odpowiedzi na swoją prośbę otrzymała też sporo uwag, że przyjęć tego typu już się w domach nie robi, tylko w restauracjach. Jeśli taka presja zauważalna jest nawet w internetowych debatach, realna musi być też w prawdziwym życiu. „Ludzie, żeby zrobić imprezę komunijną, wystroić dziecko, ponieść opłaty zadłużają się, często na rok albo dwa, bo ich po prostu na takie imprezy nie stać. Generalnie jest to uczynienie z eucharystii imprezy. Przykre, że rodziny zadłużają się żeby ich dzieci nie czuły się gorsze od bogatszych rówieśników. Przecież to powinno być święto ducha, bez materialnego przepychu. No, ale jaki kościół taka duchowość. Im bliżej materii tym dalej od boga” – zauważa jeden z internautów, inny zaś radzi: „Czasem warto – mimo możliwości i ochoty – zrobić coś wbrew dziecku i wszechobecnej komercji, właśnie po to, żeby mu pokazać, że w życiu są inne wartości niż najnowsza komórka i mp4 w kieszeni, a właśnie Pierwsza Komunia jest ku temu chyba najlepszą okazją”.
Ile dać, ile wydać, ile…?
Pytania o koszt Komunii pojawiły się w internecie w analizowanym okresie kilkadziesiąt razy. Odpowiadali na nie nie tylko internauci, ale podpowiedzi publikowały też portale ekonomiczne i internetowe wydania dzienników. Ile trzeba wydać na Komunię? Podsumować można krótko: dużo. „Sformatowanie nowego katolika kosztuje dużo pieniędzy (co łaska na KK, kiecki, garniturki, przyjęcia, prezenty) dzięki czemu biznes się kręci 😛 A wartości religijne? A kogo to jak można się pokazać przed sąsiadami, czy zabłysnąć w rodzinie drogim prezentem czy wystawną imprezą” – komentuje sprawę pewien internauta. Drugim, popularniejszym nawet, pytaniem jest: „Ile dać?”. Tego typu rozważania pojawiły się w internecie ponad 800 razy w ciągu roku. Opinie są podzielone, choć jedno jest pewne: niewątpliwie przed największym wyzwaniem stoją rodzice chrzestni.
„Najlepsze prezenty komunijne"
Bez względu na to, czy to się komuś podoba czy nie, najgorętsze dyskusje dotyczące Komunii dotyczą prezentów: mniej więcej co czwarta wypowiedź na temat tego zdarzenia oscylowała wokół pamiątek – i to raczej nie symbolicznych. „Pierwsza komunia to sakrament po którym codzienne życie młodego człowieka się nie zmienia – jaki to powód to zasypywania prezentami ????? Gadanie "każdy da taki prezent na jaki go stać…" – pieprzenie głupot!!! Czy to ma znaczyć: "pokaż na co Cię stać…."?? Pokazuj na co cię stać na co dzień: pomóż w nauce, zorganizuj wycieczkę, motywuj do pracy nad sobą, pomóż i pokieruj na starcie w dorosłe życie – że pie…iesz 8 latkowi wypasiony prezent przy okazji komunii to nie czyni z Ciebie dobrego chrzestnego !!” – zauważa rozemocjonowany internauta, jednak mimo takich dostrzegalnych oznak buntu, dominują pytania „co?” i „za ile?. Prezentowy kanon nie zmienia się od lat: zegarki, rowery i komputery, choć tradycjonalistów razić może zwycięstwo laptopa nad silniej zakorzenionymi w tradycji konkurentami.
Prezenty nowej generacji: tablet i pierścień czystości
Popularność komputerów to tylko wierzchołek góry lodowej: gadżetów elektronicznych polecanych na prezenty jest znacznie więcej. Wielu internautów sugeruje też bardziej kosztowne nowości: quady czy skutery. Niektórzy proponują rozwiązania mniej konwencjonalne: na przykład wycieczki czy kursy. Intersujące wydają się pojedyncze publikacja na temat polis posagowych czy sztabek złota jako prezentów przyszłościowych. „A wychowujecie te dzieci jeszcze, czy już tylko hodujecie? Rozumiecie jeszcze w ogóle sens tej uroczystości? Jeśli nie, to po co posyłacie swoje dzieci do Pierwszej Komunii? Bo tak wypada?” – zapytał jeden z internautów włączając się w ten sposób do tematu "Najlepsze prezenty komunijne" na jednym z for. Sporo publikacji dotyczyło prezentów bardziej pasujących do okazji: medalików czy Biblii. Dyskusyjnym tematem okazały się też pierścienie czystości, które cieszą się – wg opinii internautów – coraz większym zainteresowaniem wśród osób szukających prezentu na Pierwszą Komunię. Dla niektórych jest to rozwiązanie absurdalne: „Jeśli pierścienie noszą 15-18 latkowie nie widzę problemu, decyzja należy do nastolatka a czy jej do trzyma to już inna sprawa. Zdecydowanie jestem przeciwna aby pierścionki prezentować na Pierwszą Komunię, 9 latek czystość seksualna pewnie myli z higieną intymną;)”.
Jak daleko się posunąć, by dziecko nie czuło się gorsze od rówieśników?
Rozmiary przyjęcia i jego lokalizacja, w domu czy w restauracji, ile na to przeznaczyć? – to nie jedyne pytania, na które odpowiedzieć sobie muszą rodzice dzieci przystępujących do Komunii. Na forach internetowych zauważalne są głosy rodziców, którzy nie są katolikami, a dzieci posłali na religię tylko dla – nomen omen – świętego spokoju. Komunia to dla wielu moment refleksji: jak daleko należy się posunąć wbrew własnemu światopoglądowi, by dziecko nie czuło się gorsze od rówieśników? „Dzieci w tym wieku po prostu chcą iść do komunii. Niektóre pewnie ze względu na swoją wiarę, większość – ze względu na chęć robienia tego, co rówieśnicy i dostania prezentów. I mają do tego prawo. Ja uważam, że ze strony niewierzących rodziców to jest wyraz miłości, że godzą się na coś, co jest dla nich szopką po to, żeby spełnić życzenie dziecka. Bo mogliby powiedzieć po moim trupie pójdziesz do komunii. Ot, władza rodzicielska” – stwierdza jeden z forumowiczów, choć nie brakuje też głosów namawiających rodziców stojących przed takim dylematem do asertywności. Fakt, że rodzice często ulegają namowom dzieci prowadzi niektórych do konkluzji: „uważam ze wiek kiedy dziecko doświadcza tego przeżycia jest zbyt wczesny – dziecko nie jest gotowe na ten mistycyzm i nie zdaje sobie sprawy czego tak naprawdę ma doświadczyć – traktuje to jako atrakcję (czuje sie jak w teatrze gdzie odgrywa główną rolę)”.
W poszukiwaniu zaginionej idei
Analizę dotyczącą Pierwszej Komunii warto zestawić z badaniem dotyczącym lekcji religii w szkołach przeprowadzonym przez Instytut Monitorowania Mediów. W porównaniu ze skalą niechęci wobec nauczania religii w szkołach, o Komunii samej w sobie negatywnie wypowiada się niewielu internautów. Negatywny wydźwięk przekazów dotyczy raczej materialnej otoczce tej uroczystości, potępiany jest rozmach i konsumpcyjny charakter wydarzenia. Sama idea nie jest podważana. Internauci zwracają uwagę na religijne znaczenie tego dnia, choć wielu – zwłaszcza rodziców – chcąc nie chcąc ulega presji otoczenia i zamiast walczyć o duchowy wymiar uroczystości, poszukuje w internecie odpowiedzi na pytanie: „w co się ubrać na Komunię córki?”.
Instytut Monitorowania Mediów wyraża zgodę na publikację raportu, wyników badań i dołączonych do nich materiałów graficznych pod warunkiem podania źródła ("Instytut Monitorowania Mediów” lub „Kompas Social Media”) w artykule oraz oznaczenia źródła przy każdej grafice.
Autor:
Nina Olszewska, starsza specjalistka analiz przekazów mediowych IMM.
O badaniu:
Analizę wykonano na podstawie 5 212 materiałów internetowych dostarczonych przez Instytut Monitorowania Mediów, w których znalazła się fraza „Pierwsza Komunia/iść do Komunii”. Raport obejmuje okres od 1 maja 2011 do 23 kwietnia 2012 r.
O Kompasie Social Media:
Kompas Social Media to projekt Instytutu Monitorowania Mediów. Jest to audyt dotychczasowej obecności firmy, marki, osoby czy całej branży w mediach społecznościowych na tle jej obecności w Internecie. Raport umożliwia identyfikację najbardziej popularnych miejsc dyskusji na temat marki lub firmy, wskazuje również kanały jeszcze niezagospodarowane. Audyt sygnalizuje momenty największego nasilenia komentarzy, z uwzględnieniem głównych tematów, co pomaga w szczegółowej analizie komentarzy internautów na badany temat. W raporcie uwzględniony jest też wydźwięk publikacji na temat badanego hasła. Analiza wyszczególnia również autorów treści w sieci, będących lub mogących się stać liderami opinii. Kompas pomaga ocenić dotychczasowe przekazy na temat firmy/ marki i znaleźć miejsca w Internecie, w których pojawia się ona jak i jej klienci. To pomoc w dostosowaniu lub zoptymalizowaniu komunikacji w poszczególnych kanałach w Internecie.
O IMM:
Instytut Monitorowania Mediów od ponad 10 lat świadczy usługi wyszukiwania i analizy informacji publikowanych w mediach oraz tworzenia raportów wizerunkowych. Stale monitoruje ponad 900 tytułów gazet i czasopism ogólnopolskich, regionalnych i anglojęzycznych, ponad 100 stacji RTV, polskie zasoby Internetu oraz social media. Od 2002 roku Instytut Monitorowania Mediów jest członkiem FIBEP – elitarnej organizacji zrzeszającej ponad 90 firm monitorujących media z przeszło 40 krajów świata. IMM jest twórcą kwartalnego newslettera FIBEP, poświęconego PR i komunikacji, dedykowanego firmom monitorującym media.