Prezenty potrzebne od zaraz, czyli Święta w social media

Prezenty miło jest dostawać, chociaż jeszcze przyjemniej dawać. Problem zaczyna się, kiedy musimy je kupić. Spodoba się jej? Będzie zadowolony? Znowu skarpetki?! Żeby uniknąć niezręcznych sytuacji warto popytać! Polscy internauci przymierzali się do wyboru świątecznych prezentów już od października. W listopadzie w social mediach zawrzało od próśb o wsparcie zakupowe. Łącznie do końca pierwszego tygodnia grudnia pojawiło się ponad 13 tys. zapytań i wzmianek na temat prezentów – wynika z najnowszego raportu Instytutu Monitorowania Mediów.

W serwisach społecznościowych polscy internauci codziennie zamieszczają tysiące pytań dotyczących każdej dziedziny życia, szukając porad, odpowiedzi na te zwyczajne i te nieco mniej standardowe pytania, czy po prostu potwierdzenia różnych informacji (później zawsze można na kogoś zrzucić winę). Wśród nich znajdują się niezliczone ilości próśb o podpowiedzi zakupowe, a w okresie przedświątecznym liczba takich wpisów zdecydowanie rośnie. W końcu zaczyna się panika: co kupić? Gdzie? Kiedy? Komu? I żeby się podobało. To już loteria. Łatwiej chyba trafić szóstkę w LOTTO. W samym listopadzie pojawiło się ponad 8000 wzmianek na temat prezentów w kontekście Świąt Bożego Narodzenia. Od 1 października do 7 grudnia IMM zmonitorował prawie 13 tys. w internecie i na portalach społecznościowych, a tylko w ciągu pierwszego grudniowego tygodnia – ponad 4,5 tys., na co z pewnością miał wpływ dzień Świętego Mikołaja. Gorączka świątecznych zakupów – do biegu… gotowi… start!

 

Lubimy prezenty i pragniemy szczerze się z nich cieszyć, dlatego tak ważne jest zbieranie porad i opinii. W końcu nie chcemy, żeby nasza twarz wykrzywiona była przez nienaturalny uśmiech, przypominający ten z reklamy sieci brytyjskich luksusowych domów towarowych Harvey Nichols.

 

Dla niecierpliwych screen.

To musiało boleć.

 

 

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia życzymy udanych zakupów!

Dla firm i instytucji takie nieustające lawiny zapytań stanowią nie lada okazję do publicznego wyeksponowania marki i jej potencjału. W tych przedświątecznych okolicznościach producenci z różnorodnych branż mieli zdecydowanie pole do popisu w relacjach typu B2C. I szansę tę wykorzystali sypiąc ofertami w social mediach, jak Święty Mikołaj prezentami ze swojego przepastnego worka.
Kosmetyki, smakołyki, a nawet pakiety zdrowotne – firmy prześcigały się w ostatnich tygodniach w propozycjach na ulokowanie ich produktów pod choinką: „Nie wiesz co kupić swoim najbliższym?”.  „Szukasz pomysłu na prezent?”, „A czy ty wiesz, co podarować bliskim na gwiazdkę?”.  „Skorzystaj…” itd. Kuszące propozycje czyhają na nas z każdej strony, a raczej na każdej stronie… internetowej, pojawiają się niczym sprytni pomocnicy Mikołaja, chociaż ci ostatni akurat nie kierują się chęcią zysku.

„Święta coraz bliżej! Obdaruj najbliższych najlepszymi prezentami. Wyraź troskę o ich piękno z marką Fale Loki Koki. Jak to zrobić? Przez cały grudzień we wszystkich sklepach Fale Loki Koki w Polsce mamy dla Ciebie świąteczną promocję: Prezent dla Ciebie i Twoich Bliskich! Skorzystaj z rabatu 50% na drugi kosmetyk do włosów a my zapakujemy Twoje zakupy w piękną, ozdobną torebkę Fale Loki Koki. Niech Twój świąteczny prezent będzie wyjątkowy!” czytamy w ogłoszeniu jednej z firm na Facebooku. „Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia mamy dla Was super prezenty. Jeżeli nie masz pojęcia, co kupić bliskim lub sobie, zadbaj o ZDROWIE. Mamy dla Was super zestawy świąteczne, w których znajdują się najzdrowsze produkty razem z wyjątkową niespodzianką. Zapraszam do zakupów przez Allegro” – pisze przedstawicielka kolejnej firmy.

 

 

Drogi Mikołaju, czy jesteś online?

Internauci jednak nie czekali z założonymi rękami na propozycje firm i sami aktywnie poszukiwali pomysłów na forach i blogach: „Co wybraliście na prezent dla swojej drugiej połówki?” (forum.o2.pl), „Prezent dla niego – pomóż” (Forum.vinted.pl), „Co kupić rodzicom na gwiazdkę. Fundusz 240 zł” (Twitter) i kolejne Tweety: „muszę wybrać jakiś prezent dla mamy, ale kompletnie nie wiem na co się zdecydować”, „macie jakiś fajny pomysł na prezent dla kogoś z rodziny, który łatwo wysłać pocztą? Pomóżcie mi! #tweetme #helpme #rt”. Błagalny ton porównywalny z rozpaczą rozbitka szukającego pomocy na bezludnej wyspie. Z tą różnicą, że on nie ma WIFI. W niektórych przypadkach faktycznie poszukiwanie prezentu na dwa miesiące przed świętami bywa uzasadnione: „Szukam prezentu dla wybrednej kobiety” (forum.gazeta.pl). A powiedzmy sobie szczerze, że nietrafiony prezent może w niektórych przypadkach skończyć się nawet rozstaniem. W końcu, jak kocha to powinien wiedzieć, co lubię – pomyślałaby niejedna. Pojawiły się też nierozwiązywalne problemy: „mam dylemat, bo z jednej strony chcę kupić zajebiste prezenty, a z drugiej trochę szkoda mi hajsu”. Dramat gotowy.  Nawet detektyw Rutkowski nie pomoże.

Mikołaj nie dojedzie, Facebooku pomóż!

Najwięcej zapytań zakupowych zgodnie z danymi IMM pojawiło się na Facebooku (71%). Na kolejnym miejscu znalazł się Twitter, gdzie pomocy szukało 14% użytkowników. Na trzecim miejscu uplasował się portal zapytaj.onet.pl, na którym swoje prezentowe wątpliwości próbowało rozwiać 6% internautów.

Sieć wypełniła się ogłoszeniami na temat oczekiwanego prezentu. Można powiedzieć, że popularne kanały społecznościowe zostały wykorzystane przez użytkowników jako zastępstwo tradycyjnego listu do Świętego Mikołaja: „powiem wam że uwielbiam przezroczyste koszulki i woreczki foliowe mogłabym je dostawać jako prezent, naprawdę”, „tez bym chciała jako prezent dostać możliwość pójścia po wybiegu na VS’s Fashion Show”, „Książka jako prezent dla mnie na święta to prezent idealny i chyba każdy kto mnie zna o tym wie ?”, „Jutro powinien przyjść mi kubek termiczny, który sobie zamówiłam jako prezent”, „rodzice nie mają pojęcia co kupić mi na święta i ja też nie, mam coś wymyślić ale jednak telefon to trochę za drogi prezent”.

Pamiętajmy, prezenty prezentami, ale prawdziwe Święta nie będą Świętami bez filmu „Kevin sam w domu”, reklamy Coca-Coli i piosenki „Last Christmas”.

Autor: Monika Tomsia – PR Manager i Karolina Masalska – Specjalista ds. PR, Instytut Monitorowania Mediów